sobota, 30 marca 2013

Rozdział czterdziesty czwarty


-Jesteście okrutni !
-Bo ??
-Bo nic mi nie chcecie powiedzieć . Ukrywacie wszystko . Nawet Anka mi nie chce nic powiedzieć.
-Osz ta Anka . Hahaha…Nie no dowiesz się wszystkiego w niedzielę .
-Mhmm…. Niech ci będzie .
Do pokoju weszła Magda . Wyglądała na trochę zdenerwowaną po tym telefonie , ale nie chciała o tym rozmawiać . Po mojej rozmowie z Pitem on się szybko spakował . Z resztą nie dziwię się jak miał tak wszystko poukładane i na swoim miejscu to wiedział gdzie co ma.
-No to do wyjazdu masz  jeszcze godzinę . – powiedziałam
-Niestety
-Dobra koniec . Zobaczymy się w niedzielę . Chodźmy teraz zobaczyć co tam u Zbyszka i Anu – powiedziała Magda
-Spoko – powiedziałam
-Tylko się nie przeraźcie bałaganu . Tłumaczy się że czasu nie miał . – powiedział Pit
-Nie bój nic jak tam Anka jest to już porządek tam panuje . Z niej to taki czyścioch . –powiedziałam
-Hahaha…Oby bo jak nie to tam ciężko będzie wejść – powiedział Pit
Pit wziął swoje bagaże i wyszliśmy  w trójkę z pokoju . Pojechaliśmy windą gdyż Zibi miał pokój piętro wyżej . Nie chciało nam się iść schodami ….Gdy wyjechaliśmy szliśmy długim korytarzem gdzie było dużo pokoi . Na szczęście Pit wiedział który to Zbycha więc szybko dotarliśmy . Weszliśmy do jego pokoju i było jak mówiłam czyli porządek .
- Wera miałaś rację – powiedziała Magda
-Haha wiem
-Widzę , że nasz szanowny Zbigniew  znalazł czas na porządki – powiedział Pit
-Anu mi pomogła . Ty nie chciałeś – powiedział
-Tak nie chciałem bo mi kazałeś cały pokój sprzątać
-Cii…-powiedział Bartman
-Oj Zbychu , Zbychu – powiedziała Anu
-Co ? – spytał
-No co no Jajco – odpowiedziała
-Słyszałem to już gdzieś – powiedział
-Pewnie w ,, Rodzince . pl ‘’ – powiedziałam
-Aaa tak . – powiedział
-I jak spakowany i gotowy na powrót do domu ? – spytał Pit
-Spakowany ale nie gotowy na powrót .
-Mhm…Powtórzę się ,, nie ma co na razie płakać zobaczymy się za dwa dni a później jeszcze przecież się zobaczy ‘’. Święta Bożego Narodzenia się zbliżają znów będzie okazja się zobaczyć . Wolne będzie . – powiedziała Madzia
-Masz rację – poparłyśmy ją z Anu
-Więc co idziemy na dół czekać na resztę chłopaków ? – spytał Pit
-Tak . Chodźmy – powiedział Zibi
Opuściliśmy pokój Zbyszka i udaliśmy się w kierunku windy . Nie chciało nam się czekać więc myśmy poszły schodami a chłopaki czekali na windę .
Po 5 minutach wreszcie zeszłyśmy . Oni jeszcze nie zjechali więc poszłyśmy usiąść na sofę koło recepcji . Znów ogarnęło mnie uczucie , że ta recepcjonistka się na mnie gapi .
-Ej Anu widzisz tą recepcjonistkę ? – spytałam
-Widzę
-Znasz ją ?
-Nie a czemu pytasz ?
-Bo ona mi się tak ciągle przygląda . Nie wiem czemu
-Hm….Ty wiesz , że mi też ona się wydaje znajoma .
-A ty Madziu znasz ją ? – spytałam
-Tak na ty to nie ale widziałam ją parę razy na meczach .
-Kibic ?
-Wygląda na to że tak
-Patrzcie wreszcie chłopaki dotarli na dół – powiedziała Anu
-Hahaha…nadciągają – powiedziałam
Przyszli Pit i Zibi oraz reszta chłopaków . Wszyscy spakowani i po części gotowi do wyjazdu.
Do ich wyjazdu pozostało 15 minut . Do Anu podszedł partner i ją mocno przytulił oraz pocałował .  Przyszli do nas również Igła i Pit , który przytulił mnie po przyjacielsku .
-No to przyszedł czas się pożegnać – powiedział Krzysiu
-Niestety – odpowiedziałyśmy
-Ale zobaczymy się w niedzielę .Nie wiem dziewczyny czy wam mówiłem , ale zapraszam was po meczu do mnie na obiad . Poznacie również moją żonkę i dzieci – powiedział
-Yhhhhyhhhh….A my ? – spytali oburzeni chłopaki
-No wy też . – powiedział
-Dziękujemy za zaproszenie . Z chęcią przyjdziemy – powiedziałyśmy
-Więc żegnajcie i do zobaczenia – powiedzieli chłopaki po czym wrócili do reszty .
Nie miałyśmy już co robić w hotelu więc wróciłyśmy do domu chwilkę odpocząć a później iść na trening  . Magda wróciła do siebie …Doszłyśmy po około 15 minutach . Gdy wpadłyśmy do mieszkania od razu poszłyśmy sobie zrobić ciepłą herbatę , gdyż na polu był mróz jak to w zimie …Wypiłyśmy i poszłyśmy oglądnąć serial na necie . Później zebrałyśmy się i poszłyśmy na trening .  Po mimo wyjazdu chłopaków na treningu było wesoło . Kiki wszystkich rozbawiała . Ona to taka dusza towarzystwa . Po treningu poszłyśmy prosto do mieszkania  .
Do świąt został tydzień a do wyjazdu do Rzeszowa dwa dni !
-Anka co dziś jemy na kolację ? – spytałam
-Obojętne . Możemy kanapki .
-Dobra to powiem cioci by zrobiła . Do picia herbata ?
-Tak
-Z miodem ?
-Oczywiście
-A…-nie zdążyłam dokończyć
-Bez cytryny ! – powiedziała Ania
-Haha wiem  przecież ja tez nie lubię cytryny . Sprawdzałam twoja czujność .
-Ty to jednak niemożliwa jesteś
-Czemu ?
-Szkoda gadać .
-A sernika chcesz ?
-Sernika to o każdej porze dnia i nocy . Zawsze .
-Domyślałam się
-Co ?
-No tego zawsze jak cię zapraszam na sernika to zawsze jesz i zawsze mi wszystko zjadasz. Ciebie to nie można jednym sernikiem wykarmić . Tu trzeba by było z 5 .
-Hahah myślę że więcej …


Dziś niestety tyle udało mi się napisać . Musicie mi to wybaczyć , ale to przez porządki . Święta przecież . Korzystając z okazji chciałabym wam życzyć zdrowych , radosnych , pogodnych i spędzonych w rodzinnym gronie Świąt Wielkiej Nocy . 
Z racji tego że święta niestety nie obiecuję że dodam jakieś rozdziały jutro i w poniedziałek  . Najwcześniej we wtorek będzie na 100 % .  

P.S.Czekam na kolejne wasze komentarze które naprawdę motywują  .

piątek, 29 marca 2013

Rozdział czterdziesty trzeci


-Trudno jakoś wytrzymasz . Dobra ja padam idę spać . Siatkarskich snów -  powiedziała Anu
-Nie mam wyjścia . Dobranoc – powiedziałam
Co ona znów wymyśliła ? Ile kroć zacznie się temat , ona go unika a ja coraz bardziej jestem ciekawa . No nic jakoś będę musiała cierpliwie poczekać .
Zbliżała się północ .  Anka już spała a ja leżałam i  nie mogłam jakoś zasnąć .. Mijała godzina , za godziną a ja nadal nie spałam . Gdy wybiła godzina 4 nad ranem w końcu zasnęłam .  O godzinie ósmej obudził nas budzik . O dziwo byłam wypoczęta .
-Dzień do berek . Jak ci się spało ? – spytałam
-Hejooo..A nawet dobrze . A tobie ? – odpowiedziała Anu
-Nie spałam pół nocy .
-Oo.. Czemu  ?
-Nie wiem właśnie .
-Ejj..Głodna jestem . A ty ?
-Ja też . Idziemy na śniadanie ?
-Ok . Idę się najpierw do łazienki się ogarnąć .
-To się pospiesz bo ja też się muszę ogarnąć
-Znasz mnie wiesz ze ja zawsze krótko siedzę
-Ojjj tak z pewnością krótko .
-No co ?
-No nic . Idź że do tej łazienki bo ja sobie pójdę
-Idę , idę już .
-No to idź . Ja idę zobaczyć co dziś na śniadanie
-Spoko – krzyknęła Anka po czym zamknęła za sobą drzwi
Poszłam do kuchni . Ciocia jeszcze spała więc same musiałyśmy sobie zrobić śniadanie . W lodówce był ser żółty , biały , szynka , jajka , mleko . Postanowiłam zagrzać mleko . Dla odmiany dziś na śniadanie będą płatki . Zagotowałam również w czajniku wodę na herbatę .
-Anka śniadanie na stole
-Idę
-To chodź
-Idę , idę . A co przygotowała twoja ciocia ?
-Ja przygotowałam płatki z mlekiem
-Oo.. A to jadalne jest ?
-Nie przecież wiesz . Chcę cię otruć . Żartuję jadalne , jadalne .
-No ja myślę .
Szybko pochłonęłam swoją porcję płatków i poszłam do łazienki się ogarnąć . Niestety , ale miałam mało czasu  . Była godzina wpół do dziewiątej . 30 minut do treningu .
Wyszłyśmy za dziesięć dziewiąta i na halę dotarłyśmy na styk .Na treningu  atmosfera nie była za wesoła. Wszyscy mieliśmy  smutne miny , gdyż to był ostatni trening z Resoviakami . Najgorsze było to że staliśmy się grupką przyjaciół która będzie musiała rozstać się na razie na dwa dni . Później na dłużej….
Po treningu wybraliśmy się na ostatni nasz wspólny spacer brzegiem morza .
-Kto by pomyślał , że się tak zgramy – powiedziała Anu , która wtulała się w Zibiego
-Nie wiem . Ja nie . Nie uwierzyłbym wcześniej jak by ktoś mi powiedział że spotkamy tutaj nowe koleżanki – powiedział Igła
-Koleżanki a do tego że poznam tu moją partnerkę – powiedział Bartman
-Już tak nie mówcie bo się wzruszę – powiedziała Magda
Po spacerze wybraliśmy się do KFC na ,,zdrowy obiad ‘’ . Posiedzieliśmy godzinę i niestety chłopaki musieli już wracać  gdyż mieli się jeszcze spakować . Oczywiście my poszłyśmy z nimi . Pod hotel gdzie spali siatkarze pojechaliśmy tramwajem . Po 20 minutach  dotarliśmy na miejsce  .
-Szczerze to nie chce mi się ani pakować ani wyjeżdżać – powiedział Zibi
-Mi również – powiedział Pit
-I mi – odpowiedział Igła
-Dobra nie ma co się martwić na razie . Zobaczymy się za dwa dni . – powiedziałam
-A co później ? –spytał Igła
-A później będziemy myśleć co dalej teraz jest teraz i teraz się macie pakować – powiedziała Magda
-Musimy ? – zapytał atakujący
-Musicie się spakować . Jak chcecie to z chęcią wam pomożemy – powiedziała Anu
-Serio ? – zapytali
-Serio , serio – powiedziałam
-No to która komu pomaga ? – spytał Zibi
-Dziękuję ja nie chcę pomocy . Nie będę was wykorzystywać jak ci dwaj . Wolę się spakować samemu i wiedzieć gdzie co jest – powiedział Igła
-Dobra jak chcesz . Nie wiesz co tracisz – powiedział Pit
-No to więc która pomaga któremu ? – spytała Magda
-Mi będzie pomagać Anka – powiedział Bartman
-Pewnie …- powiedziała
-No to mi Wera i Magda . Będę mieć dwie pomoce. A co .. – powiedział Pit
-Hahaha ..I co jeszcze ? –spytała Magda
-Hm…. Co jeszcze ? Nie wiem muszę pomyśleć . A ty Zbychu co byś jeszcze chciał ? – zapytał Pit
-Ja to bym chciał buziaka od Anki
-Masz – powiedziała i pocałowała Bartmana
-Co tylko jeden ? –zapytał zdziwiony
-No tak . Spakujesz się to dostaniesz drugiego
-Ale..
-Nie ma żadnego ale .
-Niech ci będzie . – powiedział
-Haha – nagle wybuchliśmy śmiechem
-No co …Jak to mówią nie ma nic za darmo . – powiedziała Anu
-Masz rację – powiedziałam
-Dobra chodźmy się lepiej pakować bo nie zdążymy – powiedział Pit
Najpierw podeszliśmy pod recepcję by chłopaki wzięli klucze do pokoi . Dziwne bo znałam skądś recepcjonistkę , ale nie mogłam sobie przypomnieć jak się nazywa . Chyba żadna wesoła sprawa nie miała z nią miejsca gdyż patrzyła się na mnie złowrogim wzrokiem . Stwierdziłam , że nie będę grzebać w nieprzyjemnych wspomnieniach i nie mam ochoty sobie jej przypomnieć …. Gdy chłopaki wzięli klucze poszliśmy do pokoi . 
W pokoju Bartmana :
W tym pokoju panował totalny bałagan . Ania widząc ten bałagan przeraziła się nie co.
-A tu co się stało ? Jakiś huragan czy co ? – spytała
-Nie…Wybacz nie zdążyłem posprzątać . – powiedział
-Chyba masz zbyt mało czasu na jakiekolwiek domowe czynności .
-Troszkę . Ale w Rzeszowie mam porządek .
-Serio ?
-Serio  . Będziesz mogła nawet wziąć białą rękawiczkę i sprawdzić .
- Dobra teraz jakoś musimy ogarnąć ten pokój byś wiedział co pakować
-Wyjęłaś mi to prosto  z ust . –powiedział
Zaczęłam pomagać Zbyszkowi w sprzątaniu tego bajzla . Pełno rzeczy walało się po podłodze . W końcu po 30 minutach bojów uporaliśmy się z porządkami . Teraz mogłam dostrzec jak naprawdę wygląda ten pokój . Więc on był takiej średniej wielkości  ,  ściany były w kolorze takim kremowym a gdzieniegdzie pojawiały się odcienie białego .W pokoju znajdowała się jedna duża szafa , stoliczek nocny , szafka pod telewizor , ława , sofa , łóżko i lampka .Meble były w kolorze brązowym  . Dodatkowo  uroku dodawały jeszcze kwiaty , zasłony i wszelakie zdobienia . Jednak teraz pokój wygląda o wiele ładniej niż wcześniej .
-Nie wygadałaś się Werze o niespodziance ? – spytał Zibi
-Na szczęście nie , ale mało brakowało . – odpowiedziała Anu
-Słyszałaś już o planach Pita ?
-Nie ! Gadaj co żeście wymyślili . Maczałeś w tym palce pewnie .
-Trochę . Więc on chce po meczu poprosić ją o chodzenie .
- Najwyższy czas . Myślałam że w ogóle nie będzie miał takich planów
-On to od dawnego czasu planuje tylko nie było jakoś okazji .
-Dobra nie gadaj już tyle tylko się pakuj.
W pokoju Pita :
W tym pokoju  panował porządek i harmonia . Wszystko było poukładane . Pokój był średniej wielkości , ściany były w kolorze żółtym . Oczywiście wyposażenie było w każdym pokoju takie samo .
-Ale z ciebie czyścioch – powiedziała Magda
-Nie lubię bałaganu – odpowiedział Piotrek
-Też nie lubię bałaganu – powiedziałam
-I z kim ja się zadaję ? Z czyściochami jakimiś …Wybaczcie muszę na chwilkę wyjść . Muszę odebrać telefon . Wybaczcie – powiedziała Magda i wyszła z pokoju
-Nie wiesz czy Anka bierze aparat na mecz ? – spytał
-Raczej tak . - odpowiedziałam
-A gdzie będziecie siedzieć ?
-Z kibicami . Na trybunach
-Jakich trybunach ? Przecież wy macie wejście VIP .
-Haha serio ?
-Ojjj Zibi wam nic nie powiedział .
-Mi nie mówił , może powiedział Anu .
-Być może .
-Będziecie w pasiakach , czy replikach koszulek ?
-W replikach . Ja będę w koszulce Igły a Anu Kosoka .
-Ubierzcie sobie sukienki , bo później gdzieś pójdziemy .
-Co wy znów knujecie ? A które sukienki ?
-Te co byłyście ostatnio na koncercie , były prześliczne . Wszystkiego się dowiesz .

Rozdział długi i myślę , że się wam spodoba . . A jaki chcecie następny rozdział krótki czy długi ? Życzę  miłego czytania i czekam na jakieś wasze komentarze , które są motywacją do dalszego pisania. Pozdrawiam was ..

 



poniedziałek, 25 marca 2013

Rozdział czterdziesty drugi


-Ahammm…..Ja niestety muszę iść do swoich zajęć , praca cały czas ….Proszę czekać lada moment się zjawi .. – powiedziała dziewczyna
-Kto się zjawi ? – pytał Ignaczak
-Moja mama – odpowiedziała Anu
-Hahahahahaa – wybuchliśmy śmiechem
Chłopaki nadal chcieli się dowiedzieć co my kombinujemy . Czekaliśmy już dobre 5 minut . Nagle poczułam , że mi telefon wibruje . Dzwoniła ciocia . Musiałam szybko wyjść z tego  pomieszczenia , gdyż towarzystwo w nim przebywające było strasznie głośne .
-Słucham
-Wera o której wrócicie ?
-Nie mam pojęcia ciociu . A co stało się coś ?
-Nic się nie stało . Po prostu się pytam , bo nie wiem na którą szykować kolację .
-Kolację ?!
-No a co ty myślałaś . Głodni przyjdziecie po tym koncercie .
-No to poczekaj spytam się czy chcą iść na kolację
-Oki..
Wchodząc z powrotem do pomieszczenia umilkły rozmowy . Ta sama sytuacja zdarzyła się już trzy razy ! Ciekawość zżerała mnie coraz bardziej . Wydawało mi się  , że oni wszyscy spiskują przeciwko mnie .
-Nie przerywajcie sobie pogaduszek …- powiedziałam
-Yyy…my nic nie rozmawialiśmy – powiedziała Anu
-Mhmm…..Dobra ciocia się pyta czy idziecie do nas na kolacje .
-A idziemy – odpowiedział Zibi
-Tak , tak – potwierdziła reszta
-No , a na którą ma ją ciocia  przygotować ? – spytałam
-Jest 21 ….No to może tak na 22 ? – powiedziała Magda
-Niech będzie …-powiedziałam i wyszłam znów z tego pokoju
Przekazałam cioci informacje . Zaczęłam się zastanawiać o czym oni mogli tak rozmawiać . Hm….jest opcja , że znów coś wygarnęłam nie tak . Jak to mówi do mnie ciocia ,, Ty najpierw mówisz a później myślisz ‘’ . Stałam tak chwilkę przed drzwiami rozmyślałam a tu nagle w moją stronę nadchodzi moja idolka – Jula .
-Witaj .. Czy to ty jesteś siostrzenicą koleżanki mojej mamy ? – spytała
-Tak . To ja . –odpowiedziałam
-Miło mi cię poznać . Julita w skrócie Jula
-Wiem …Jestem twoją fanką . Weronika .
-Mama mi mówiła , że tu jeszcze siatkarze i siatkarka ma być .
-Tak i jeszcze moja przyjaciółka . Są tutaj w tym pokoju .
-No to chodźmy do nich
-Oki
Weszłam z artystką do pokoju . Chłopaki oniemiali  z wrażenia , a dziewczyny zaczęły się z nich śmiać . Najpierw Jula się im przedstawiła . Później zaczęła się dopytywać jak nam się podobało na koncercie .
-Jeśli mogę to proszę o wysłanie mi zdjęć z dzisiejszego koncertu . Widziałam jak pan latał z tym aparatem . – powiedziała
-Ojj tam zaraz latał . Fotografowałem dwie cudne pary zakochanych  . Oczywiście , że prześlę proszę tylko o jakiś kontakt . – powiedział Igła
Przyznam że bardzo fajnie nam się rozmawiało . Na prośbę artystki libero naklikał jeszcze parę fotek . Niestety , ale nasza rozmowa nie mogła trwać wiecznie . O 22 Jula się z nami pożegnała . Wcześniej wymieniła się z nami numerem telefonu ….
Po spotkaniu z piosenkarką pojechaliśmy do mieszkania cioci na kolację . Koło 23 Magda wraz z chłopakami wyszła ode mnie z mieszkania . Znów trening jutro o 9 . Chłopaki musieli się jeszcze spakować . Jutro już wyjeżdżali . Wraz z Anu posprzątałyśmy po kolacji a później poszłyśmy do pokoju .
-Wera myślisz , że spotkamy się jeszcze z chłopakami jak stąd wyjadą ?
-Na pewno . Tym bardziej , że ty z Zibim jesteś więc pewnie będzie cię odwiedzał
-No wiem , ale popatrz gdzie Rzeszów a gdzie Sopot . To przecież cała Polska do przejechania . Rzadko będziemy się wszyscy widywać . Co jeśli nasza przyjaźń się rozpadnie ?
-Nie myśl o tym  . Póki co chłopaki już nas zaprosili na mecz na niedziele . Pamiętaj , że nasza przyjaźń przetrwa choćby nie wiem co …
-Obyy…..Oczywiście na mecz jedziemy ?
-Pewnie !
-To dobrze bo ty nawet nie masz pojęcia jak ważny jest ten mecz
-Ejjj….Dobra mam już dość tych tajemnic . Coś ty wykombinowała ?
-Yyy…nic dowiesz się w niedzielę
-No , ale to dwa dni jeszcze ..

Dziękuję za wczorajsze 500 wyświetleń . Jesteście wspaniali ! <3 Życzę miłej nocy ...Siatkarskich :)

niedziela, 24 marca 2013

Rozdział czterdziesty pierwszy



-No powiedzcie nam !Prosimy – nie dawali za wygraną
-Nie i koniec .– powiedziałam
-Niech wam będzie – odpowiedzieli
-A ty co tam masz Krzysiu w tej torbie ? – spytała Magda
-A co on może dźwigać ? Oczywiście , że swój ukochany sprzęt z którym się nie rozstaje  czyli aparat – odpowiedział Zibi
-No co zdjęcia wam będę robił gołąbeczki – powiedział
-Hahaha tylko go nie zgub – powiedziałam
-Nie zgubię
- Dobra chodźmy już bo się spóźnimy – powiedziała Anu
Wyszliśmy z mieszkania i poszliśmy na przystanek tramwajowy . Stwierdziliśmy , że nie opłaca się nam jechać na dwa samochody . Po za tym nie było by tyle zabawy , gdyż nie jechalibyśmy wszyscy razem . Nie obyło się oczywiście bez rozdawania autografów i robienia zdjęć . Chociaż dziś wyjątkowo to nie chłopaki rozdawali grafy tylko Anu , Magda i ja. Fajnie , że chociaż dla mniejszości jesteśmy rozpoznawalne jako zawodniczki Atomu tym bardziej , że rzadko jesteśmy wpuszczane na boisko ba jak na razie ani razu nie grałyśmy w pierwszej szóstce  ….
Po około 30 minutach drogi dotarliśmy do klubu . Podeszliśmy bliżej sceny . Ludzi nie było jeszcze tak dużo więc jakoś się dopchaliśmy . Wybiła godzina 20 . Artystka punktualnie weszła na scenę . Na przywitanie zaśpiewała moją ulubioną piosenkę czyli ,, Za każdym razem ‘’ . Nie obyło się bez naszego śpiewania . Chłopaki patrzyli się na nas z  niedowierzaniem  gdyż znałyśmy dokładnie każde słowo piosenki . Po tej piosence były  kolejne fantastyczne utwory a mianowicie ,, Nie zatrzymasz mnie ‘’ , ,,Chociaż ten jeden raz‘’ i ,, Obiecaj ‘’ . Po wykonaniu tych piosenek była 5 minutowa przerwa dla piosenkarki .
- I jak podoba się ? – spytała Magda
-Tak jest genialnie – powiedziałam
-Dokładnie – potwierdziła Anu
-Anu a co ty na to byśmy zatańczyli przy jakimś utworze ? – zaproponował Zibi
-Możemy , ale to jak będzie moja ulubiona piosenka – powiedziała
-A jaka to piosenka ? – spytał atakujący
-,,Błądzę’’ – odpowiedziała
-Ołkej…To poczekajcie ja zaraz wrócę ..Igła ty możesz jakieś foty porobić – powiedział Zbychu i odszedł gdzieś
-A tego gdzie niesie ? – spytała Anu
-Nie wiem … Ale o uśmiech proszę – powiedział Igła i zrobił parę zdjęć
Po 3 minutach wrócił do nas Zibi . Zaraz po jego przyjściu na scenie pojawiła się artystka . Drugą część koncertu zaczęła od krótkiego przemówienia : ,, No to zaczynamy drugą część koncertu od piosenki ,, Błądzę ‘’ ze specjalną dedykacją dla Ani …’’
-To twoja sprawka ? – zapytała Anu
-Tak…Czy mogę prosić Panią do tańca ? – zapytał Zibi
-Yhym… - powiedziała i poszła tańczyć
-Panie fotografie proszę iść robić zdjęcia tej cudnej parze – powiedziała Magda
-Już lecę ! – powiedział Igła
Byłam zadowolona ze szczęścia Anki . Ona i Zibi pasowali do siebie . Nie wiem czemu , ale większość ludzi patrzyła się bardziej na Krzyśka niż na piosenkarkę , gdyż wszędzie go było pełno . Wszystko zaczął uwieczniać na fotografiach…
-A ty Wera chcesz zatańczyć ? – zapytał Pit
-Wiesz co raczej nie bardzo , ponieważ nie umiem tańczyć – powiedziałam
-Ja też nie , ale co tam . Chodź – powiedział
-No idź – poparła go Magda
-Ołkej..To idę – powiedziałam
Nie wiem czemu , ale dałam się namówić na ten jeden taniec . Widząc mnie tańczącą z Pitem Anka zaraz odwróciła ze swoim partnerem głowy w moim kierunku , zaczęli coś szeptać aż w końcu zawołali Igłę , który zaczął fotografować mnie i Cichego . Powoli zapomniałam , że nie umiem tańczyć . Przyznam , że tak nam się dobrze tańczyło że przetańczyliśmy kolejne trzy piosenki . Niestety , ale koncert dobiegał ku końcowi . Ostatnią wykonaną piosenką była ,, Obiecaj ‘’ .
Po koncercie , podeszliśmy pod bar i czekaliśmy na młodą dziewczynę . Faktycznie przyszła i poznała Magdę . Zaprowadziła nas do jakiegoś pomieszczenia . Kazała nam usiąść i czekać .
-Dobra teraz nam możecie powiedzieć o co chodzi i na co mamy czekać  – powiedział Igła
-To panowie nic nie wiedzą ? –zapytała dziewczyna
-Nie bo to jest dla nich niespodzianka – powiedziała Magda…


Miałam jakieś małe problemy ze wstawieniem , ale juz jest dobrze . Zyczę miłego czytania ..

P.S.Pozdrawiam moją przyjaciółkę Anu :D