-O jakie
śliczne kwiaty . Od kogo ? – spytała Anu
-Też chciałam
to wiedzieć . Oprócz kwiatów był też liścik .Raczej to nie Pit go pisał .
-A co jeśli
to on ?
-Nie raczej
nie on . Każdy ma specyficzny sposób pisania . Łatwo rozpoznać .
-A no w sumie
racja .
-Dobra nie ma
co się zadręczać. Pomyłka może i tyle . Ann chodźmy na śniadanie i do Madzi.
-Ok ..Ona
może jeszcze śpi to ją obudzimy chodź .
-Idę
Poszłyśmy do
Kuziak . Anka miała rację libero jeszcze sobie spała . Zaczęłyśmy ja budzić
jednak ta nadal nie chciała wstać . W końcu Anu użyła drastycznych środków
mianowicie zimnej wody .
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Co to było ? – krzyknęła Magda
-Zimna woda –
odpowiedziałyśmy
-Po co ?
-A tak sobie
. Nie no serio to pobudka . Dzień jest . –powiedziałam
-Dobra no
dobra wstaję . Mogę jeszcze 5 min ? –
spytała
-NIE!-krzyknęłyśmy
-Ok …To ide
się ubrać i odświeżyć . Zet wu – powiedziała i wyszła do łazienki
Minęło pięć
minut i była gotowa . Zeszłyśmy na śniadanie . Chłopaków jeszcze nie było . Nie
dziwię się na polu śnieg mocno prószy …Zjadłyśmy same . Później zaczęłyśmy
obmawiać plany na dzisiejszy dzień . Za dużo pomysłów nie miałyśmy . Galeria
nie , spacer nie ,muzeum też za bardzo nie .
-Kino ? –
zaproponowałam
-Może być –
odezwał się jakiś głos za pleców . – W ogóle to dzień dobry . –powiedział
-Cześć
Przemek . Co cię tu sprowadza do nas do naszego towarzystwa ? – spytałam
-Zobaczyłem
że takie trzy piękne panie siedzą same więc postanowiłem się dołączyć . Tak a
pro po to my się jeszcze nie znamy . Przemek – powiedział i wyciągnął rękę do
Magdy
-Magda .
Poprawka nie siedzimy same nasi przyjaciele już tutaj idą . – powiedziała
-Dokładnie .
Lepiej będzie jeśli się pożegnamy . –powiedziałam
-Ok . Do
zobaczenia . – powiedział i poszedł do swojego stolika
Co on do
jasnej Anielki robi w tym Rzeszowie ? Ja
nie wiem co on chce . Już go spotkałam dwa razy i za każdym razem gdy mówi ‘do
zobaczenia’ zawszę muszę go spotkać . Za bardzo to nie pałam do niego sympatią
. Racja spotkaliśmy się przypadkowo w windzie pogadaliśmy przez te dwie minuty
i miałam nadzieję , że więcej go już nie spotkam .
-Cześć
dziewczyny . Widzę że nowe znajomości zawieracie – powiedział Bartman
-Hej . Nie
..To taki mój stary kolega z Gdańska – powiedziałam
-Cha cha to
możemy być o was spokojni ? – spytał
-Oczywiście –
odpowiedziała Anka
-Dobra czyli
jakie te plany na dziś ? Kino ? –powiedziała Magda
-Dziś kino
niestety chyba nie wypali . Myśleliśmy , że pójdziecie z nami na Wigilię do
klubu . –powiedział Pit
-Ooo to
świetny pomysł – powiedziałam
-A o której
to jest ?
-O 15-
powiedział Zibi
- A która
jest teraz ? – spytała Anu
-10:20 .
Tylko mi nie mówcie , że się do 14 nie wyrobicie . – powiedział Bartman
-Spokojnie
wyrobimy . Dobra idę do pokoju znaleźć jakieś ciuchy a później fejsa
ogarnąć . –
powiedziałam
-Ja również idę
znaleźć sukienkę – powiedziała Madzia
-No to ja też
. A co mi tam – odpowiedziała Anu
Każda poszła
do swojego pokoju . Pit przyszedł do mnie a Zbigniew do Anu .
W moim pokoju :
Zaczęłam
ogarniać facebooka . Tradycyjnie milion powiadomień i wiadomości . Zaczęłam
wszystko przeglądać . Wiadomości generalnie były jednej treści ‘’załatwisz mi
autografy od siatkarzy ‘’ . O dziwo było tez parę wiadomości z życzeniami
świątecznymi . Po wiadomościach sprawdziłam powiadomienia . Dużo było , że ktoś
polubił moje zdjęcia . Oczywiście nie obyło się bez życzeń urodzinowych ,
których otrzymałam trochu . Nie miałam za bardzo czasu aby dziękować każdemu z
osobna więc napisałam post z podziękowaniami. Po 10 minutach zamknęłam laptopa
.
-Dobra
skończyłam .
-Ale ty
szybko ogarniasz tego fejsa .- powiedział Pit
-No wiem .
Jestem niesamowita
-Ależ
oczywiście . Skromna również .
-Pewnie .
Dobra teraz mi doradź którą sukienkę mam dziś ubrać .
-A jaki jest
wybór ?
-Więc nie
jest on za duży . Z resztą zerknę do szafy .
-Zerknę z
tobą
Do wyboru była
biało czarna sukienka w paski , sukienka w kolorze pudrowego różu w koronkę i
moja ulubiona turkusowa .
-Wiec która ?
-Ubierz
turkusową .
-Ok
W pokoju Anu :
I w co ja mam
się ubrać ? Hm….W ogóle co ja się na Wigilię ubiorę ? To są bardzo dobre
pytania . Będę musiała coś poszukać lub pożyczę od Wery . Muszę dobrze wypaść
przed rodzicami Zbyszka. Nie chcę by sobie coś złego o mnie pomyśleli .
-Ej Anu ja
mam nadzieję , że ty się nie boisz spotkania z moimi rodzicami .
-Nie no
skąd w ogóle taki pomysł ?
-Bo wiem z
doświadczenia , że każda się chciała przed nimi popisać . Moi rodzice nie lubią
takich dziewczyn . Na szczęście ty taka nie jesteś .
-Ufff….
-Coo?
-Nie nic
-To dobrze
-Wiem
No to mnie
pocieszył . A z resztą Wera może ma rację . Zachowuję się kulturalnie w miarę . Myślę , że nie będzie się do czego
przyczepić . Dobra koniec moich rozmyślań na temat rodziców Zbyszka . Czas się
skupić nad tym w co ja się ubiorę .
-Masz
propozycję w co mam się ubrać ?
-A co masz ?
-No ubrania
mam
-Serio ? Ale
jakie kolory sukienek masz ?
-Więc mam
sukienkę czarno różową i biało czarną .
-No to ubierz
dziś tą czarno różową i będzie gites .
-Ok
Do wyjścia
było jeszcze dwie godziny . Chłopaki poszli wcześniej aby się przebrać . O
czternastej mieli po nas przyjechać . Ja postanowiłam wykorzystać ten czas na
gorącą kąpiel, Anu ogarniała fejsa a Madzia zrobiła sobie spa .Po godzinnym
moim relaksie przyszedł czas na ubranie a później lekkie wymalowanie .
Punktualnie o czternastej Pit i Zibi przyjechali po nas. Pojechaliśmy
samochodem . Na miejscy byliśmy jako pierwsi . Zaraz po nas przyszedł Ignaczak
z Żoną , Paul również . Gdy było za 15 trzecia przyszła reszta zespołu . Równo
z czasem przyszedł trener z prezesem . Nieśli oni opłatki . Wigilia rozpoczęła się
tradycyjnie od łamania opłatkiem . Później w kolejności był barszcz z uszkami i
jakieś ciastka . Nie obyło się bez śpiewania kolęd . Oczywiście nie wszyscy
siatkarze śpiewali gdyż nie wszyscy znali nasze polskie kolędy .Po czterech godzinach impreza dobiegła końca . Niestety .
Atmosfera była naprawdę wspaniała i szkoda , że tak szybko się skończyło. Wraz
z Anu i Madzia postanowiłyśmy zostać troszkę dłużej i pomóc sprzątać . I tak
później w hotelu nie miałyśmy już nic do zrobienia . W sumie to się czasem
nudziłyśmy .
Siatkarze
odwieźli nas do zakwaterowania i pojechali do siebie . Byłam trochę padnięta
nie wiem czemu więc się pożegnałam z przyjaciółkami i poszłam do siebie do
pokoju . Anu chyba również . Wzięłam szybką kąpiel i poszlam spać .
Do Wigilii pozostało dwa dni.
Łapcie dłuższy nowy 55 rozdział :) Zapraszam do czytania i komentowania . Przy okazji prosze o kciuki , gdyż w czwartek zdaję egzamin z bierzmowania . A tak a pro po zdawaliście już czy dopiero będziecie ? Pozdrawiam ;)
Życie szyte siatkówką
P.S.Stronka Co jak co ale siatkarzy to my mamy najprzystojniejszych organizuje akcję ''Księga kibica '' . Jeśli bylibyście zainteresowani to polecam :)
JARAM, SIĘ! Ciekawe co wydarzy się na wigilii. :D
OdpowiedzUsuńWigilia.. mam wrażenie, że tam namieszasz ;) Kiedy kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: http://all-you-need-is-love-and-volleyball.blogspot.com/