Zaczął się
dzień …Dzień jak co dzień . Pobudka , poranna toaleta , śniadanie , wyjście z
przyjaciółmi , powrót do hotelu i spanie ....W sumie co dzień robimy to samo …
Mamy czas by nacieszyć się swoim towarzystwem . Później to tylko ewentualnie co
jakiś czas w weekendy o ile będzie czas … Niestety trzeba się z tym pogodzić ….
24 grudnia – Pierwsza Wspólna Wigilia
Święta
..Pobudka dziś wcześniej , ponieważ trzeba iść do sklepu na zakupy i zacząć coś
pichcić . Lepiej zakupić rano wszystko nim będą duże kolejki w sklepach .
Przed
śniadaniem postanowiłam zajść po An i Magdę . Oczywiście pierwsza była Anu ,
gdyż była na tym samym piętrze .
-Siemcia –
powiedziałam
-Elo bejbe –
odpowiedziała Anka
-Mam nadzieję
, że się już tak nie stresujesz Wigilijną kolacją .
-Nie na razie
nie . Pewnie 5 minut przed przyjściem gości zapomnę jak się nazywam ,ale to
szczegół . A właśnie ty się nie denerwujesz przed spotkaniem rodziców Pita ?
-Jakoś nie ,
ale i tak ich dzisiaj niestety nie będzie . Za to jutro mam ich poznać
-Ooooo czemu
ich nie będzie ?
-Nie mam
zielonego pojęcia
-Szkoda …A
tak a pro po co kupiłaś Piotrkowi bo ja się zastanawiam Co Zibiemu kupić .
Myślałam , że możemy dla nich jeden wspólny prezent kupić . Co o tym myślisz ?
-Ty wiesz ,
że masz świetny pomysł .
-A no wiem ..
Wiesz , że ja taka mądra jestem
-Wiem , wiem .. I to że jesteś ode mnie starsza o
te sześć dni to też wiem .
-Cha cha Wero
jestem starsza i masz się mnie słuchać
-A pewnie już
lecę
-Nooo lecisz ..lecisz
-Dobra
chodźmy po tą Madzie lepiej bo …
-Bo ???
-A bo nie
wiem …
-Cha cha cha
geniusz
Poszłyśmy po
koleżankę . Później wspólnie zeszłyśmy na śniadanie . Jadłyśmy same , gdyż chłopaki
mieli przyjść do nas koło 10 i zabrać nas do mieszkania Zbyszka . Najwyższy
czas zacząć przygotowywać się na dzisiejszą Kolację .
Punktualnie
przyjechali po nas . W aucie , gdy jechaliśmy a jechaliśmy dobre pół godziny
przypomniałam sobie , że mam przy sobie telefon i od czasu do czasu pasuje go
użyć . Czasem brak czasu lub nawet nie chce się sprawdzać tego telefonu czy tam
Facebooka …
Patrzę a tam
nieodebrane połączenia i to od Mamy . No ładnie . Musiałam szybko oddzwonić. Na
szczęście to nie było generalnie nic ważnego ….
-Wera nie
wiesz o której przyjadą twoi rodzice i moi ? Bo z tego co wiem mieli razem
przyjechać – powiedziała Anu
-Są już w
drodze . Będą około dwie godziny przed kolacją . Mają zatrzymać się w tym samym
hotelu . – powiedziałam
-To dobrze –
odpowiedziała przyjaciółka
Niestety
naszą konwersację musiałam przerwać , gdyż dzwonił mi telefon .
-Słucham ?? –
powiedziałam ………………..Halo ? – spytałam ale brak odpowiedzi . Postanowiłam się
rozłączyć .
Nie minęło
parę sekund znów dzwonił telefon . Niestety nie wiem kto to tak dzwoni , gdyż
numer zastrzeżony . Po dwóch takich głupich telefonach postanowiłam wyciszyć
telefon i nie odbierać.
-Któż to się
tak do ciebie dobijał ? – spytał Pit
-Nie wiem …Jakieś
głupie ciche telefony . – powiedziałam
-Cichy
wielbiciel – powiedział Zibi
-Cha , cha ta
pewnie . Mam Pita i przyjaciół i żaden wielbiciel nie jest do szczęścia potrzebny.
A tak po za tym to musi dzwonić któryś ze znajomych , ponieważ swojego numeru
nie podaję byle komu – powiedziałam
-Oj to prawda
. Wera jest ostrożna . Mi nawet nie chciała dac swojego numeru ! – krzyknęła Anu
-Ciekawe
czemu ? Dobra dojeżdżamy – powiedział Zbyszek
-Hhhh…Zapamiętam
sobie ciebie , oj zapamiętam ! – powiedziała Anu
-W sumie to
myślałam , że ty w domu mieszkasz a nie w takim bloku – powiedziała Magda
-Wszyscy
myślą , że ja mieszkam w bloku i mają rację . Z zewnątrz budynek nie prezentuje
się jakoś ładnie , ale o wnętrze to ja
sam zadbałem . – oznajmił Zibi
-Zobaczymy …My
to z Anu ocenimy – powiedziałam
-Dobra a tak
a pro po , nie chcę nic mówić ale 11 się zbliża a my nic jeszcze nie
ugotowaliśmy na kolację ! – krzyknął Pit
Już jutro będzie kolejny rozdział ;) Zobaczycie co się wydarzy ...Zamierzam was trzymać przez noc w niepewności .....Życzę miłej nocki ...Dobranoc ;*
Życie szyte siatkówką
Zawsze musi się kończyć w takim momencie? :D
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału baaaaaaaardzo fajny!!!!
cha cha tak jakoś wychodzi ;*
Usuń