-Ja cię też .
Chyba coś upiekę tylko co bo mi się nudzi .
-Sernik
-Ok…
Piotrek
załatwiał jakieś sprawy w necie a ja zabrałam się do pieczenia . Szybko się uwinęłam i gdy skończyłam nie
miałam co robić . Zaczęłam sprzątać.
Nie długo bo musiałam
deseru pilnować . Gdy czas pieczenia minął wyciągnęłam go i popatrzyłam na
niego jak ubogo i mizernie wygląda . Postanowiłam polać go galaretką a później
dać na to jeszcze bitą śmietanę i owoce . Mega bomba kaloryczna , ale co tam….
-Co tak
pięknie pachnie ?
-Sernik
-Mmmmmm…..ja
mogę być testerem i go skosztować .
-Cha cha ,
ale musisz poczekać bo jeszcze jest nie gotowy .
-Ooo jak to ?
-A no o
postanowiłam dać kilka dodatków . Za chwilę go skosztujesz .
-Za ile ?
-15 minut .
-Przyjdę do
kuchni za równe 15 teraz 14 minut .
-Dobra ,
dobra weź jeszcze pamiętaj że rachunki musisz zapłacić .
-Zapłaciłem
-Git
Zostałam w
kuchni tylko ja i sernik . Wzięłam szybko rozmieszałam galaretkę i dodałam do
niej żelatynę by szybciej zastygła . W między czasie ubijałam bitą śmietanę i
rozmyślałam o ślubie . W sumie to ja chciałam zaprosić tylko bliską rodzinę i
przyjaciół , ale nie wiem co Piotrek na to . Może on chce wielkie przyjęcie ?
,,Gotowe!’’
-Już ??
Szybko …-powiedział
-Co ?? aa tak
. Siadaj już kroję .
-Zrobię kawę
Pokroiłam
ciasto na talerz a Pit zrobił mi moje ulubione cappuccino a sobie kawę z
mlekiem .
-Słuchaj bo
ja myślałam o ślubie , że może zrobimy małą imprezę . Co ty na to ?
-Czytasz mi w
myślach . JA chciałem małą ale myślałem że ty chcesz wielką .
-Cha cha
myślimy podobnie .
ZA KRÓTKI >:
OdpowiedzUsuń