Niedziela .
Pierwszy dzień w Rzeszowie - Mecz .
Dziś są moje
urodziny. Wstałam o godzinie 9 i zaczęłam się zastanawiać się czy dziewczyny jeszcze śpią czy może już
wstały . Postanowiłam to sprawdzić lecz pierw musiałam się ubrać i ogarnąć .
Wzięłam więc szybki prysznic i ubrałam się w dres . Poszłam na początek do Anki
. Jak weszłam to ona już nie spała .
Siedziała również ubrana w dres i czekała .
-Hejo –
powiedziałam
-Hej
-Co tak siedzisz
?
-A wstałam
nie dawno i właśnie miałam zamiar iść do ciebie .
-Widzisz
wyprzedziłam cię i ja tutaj zaglądnęłam .
-Ej a tak w
ogóle to o której i z kim oni grają ten
mecz ?
-Ty wiesz ,
że nie mam bladego pojęcia . Nie mówili z kim ani o której .
-Cha cha to
nieźle .
-Tak . Madzia może wiedzieć coś więcej .
-Chodźmy do
niej .
Jak
powiedziałyśmy tak zrobiłyśmy . Poszłyśmy do niej . Magda również już nie spała
i była ubrana w dres . Niestety ona też o meczu wiedziała tyle co my czyli nic
. Chłopaki nic nie mówili dokładniej . No to klops …
-Wiecie co
głodna jestem . Chodźmy lepiej na śniadanie – powiedziała Magda
-Racja
chodźmy . Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia . – powiedziała Anu
-A chłopaki o
której do nas przyjdą ? –spytałam
-Zadzwonię do
Zibiego i się spytam , ale to dopiero po śniadaniu . – oznajmiła Anka
Ustaliłyśmy i
zeszłyśmy do restauracji na śniadanie .Gdy wchodziłyśmy ludzie się na nas
dziwnie patrzyli . Pewnie dlatego , że miałyśmy klubowe dresy . I tak większość
nie wiedziała kim jesteśmy . Wiadome Rzeszów żyje – Asseco Resovią Rzeszów . Na
szczęście miałyśmy zarezerwowany stolik
tylko dla nas . Jedzenie było na zasadzie ‘’ szwedzkiego stołu’’ każdy brał co
chciał i ile chciał .
My
postawiłyśmy na zdrowe śniadanie czyli warzywa , ciemny chleb i ser biały . Śniadanie
było naprawdę bardzo pyszne ! Po posiłku poszłyśmy do pokoju Anki zadzwonić do
Zbyszka.
-To ja
dzwonię – powiedziała Anka
-Oki –
odpowiedziałyśmy
-Więc tak
chłopaki będą tu za jakieś 2 minuty i wtedy wszystko nam wyjaśnią . –
powiedziała Anu
Faktycznie
przyszli zaraz po telefonie . Jak zwykle byli uśmiechnięci . Zaczęli nam wszystko
tłumaczyć . Dowiedziałyśmy się , że dzisiejszy mecz to sparing z Jastrzębskim
Węglem i jest o 14 w Hali Podpromie .
-Tylko
pamiętajcie ubierzcie się w sukienki – powiedział Zibi
-Spokojnie –
powiedziała Anu i puściła oczko do partnera
-A po co mamy
ubrać sukienki ? - spytałam
-Dowiesz się Wera
na miejscu – powiedział Pit
-Znów te
wasze tajemnice ? – zapytałam
-Tak . Dobra
my się z wami na razie żegnamy . O godzinie 13 przyjedzie po was taksówka .
Ubierzcie się w te sukienki umalujcie i tam te jeszcze wasze pierdołki …. –
powiedział Zibi – aa i najważniejsze Anka pamiętaj o aparacie . Będzie co
uwieczniać . Więc do zobaczenia .
-Mhym… Do
zobaczenia – powiedziałam
-No to co
mamy godzinę 10 : 30 . Idziemy się zacząć szykować ? – spytała Magda
-A idziemy .
A co tam – powiedziała Anka
Przygotowania
do meczu .
Tradycyjnie –
dużo śmiechu i radości przy malowaniu . Dla jednych makijaż to codzienna
czynność w której mają wprawę a dla niektórych to rzadkość . U nas to drugie .
Nigdy nie należałyśmy do grupy tych mocno wymalowanych . Po co ? Podobno im
większy makijaż tym starzej wyglądasz….
Zaczęłyśmy od
paznokci. Później przeszłyśmy do makijażu .
Nim się obejrzałyśmy była godzina 12 ! Nadszedł czas na zrobienie jakiś
fryzur . Generalnie to z tym było najmniej problemu . Anu wyprostowała włosy a
ja lekko je zakręciłam natomiast Magda postawiła
na prostą fryzurkę a mianowicie – rozpuściła swoje blond włosy . Do
przyjazdu taksówki miałyśmy pól godziny . W sam raz na ubranie sukienek .Wyszłyśmy z
pokoju Anki miałyśmy już wychodzić z hotelu gdy nagle ona sobie przypomniała ,
że nie wzięła lustrzanki . Musiała się wracać …Równo o 13 przyjechał po nas
pojazd . Wsiadłyśmy i ruszyłyśmy . Na halę dotarłyśmy po 20 minutach jazdy .
Hala . Mecz .
Niespodzianka .
Przed
wejściem czekali na nas przyjaciele . Przywitaliśmy się ponownie i zaprowadzili
nas na trybuny . Potem poszli do szatni się przebrać . Po około 15 minutach
drużyna Jastrzębskiego zaczęła się rozgrzewać . Równo o 14 weszli gospodarze . Wszystko
zaczęło się od rozgrzewki , później atakowali i zagrywali . Zaczął się mecz . Pierwszego
seta wygrała drużyna z Jastrzębia . Drugiego Resoviacy . Kolejnego również
gospodarze . W setach jest
2 : 1 dla
rzeszowian . W czwartym secie Dziku stwierdził , że idzie na urlop jeśli JW przegra
. Po tych słowach drużyna się sprężyła i wygrała seta . Walka wyrównana . W
setach 2 : 2 . Zaczął się Tie - break . Każdy punkt się liczy . Chociaż to sparing to
emocje takie jak na plus lidze . J . 13 – 10 dla rzeszowian . 14 punkt
zdobywa Zibi swoim atakiem a ostatni Piter zagrywką ,,as’’ . Chłopaki się
cieszyli z wygranej o dziwo przeciwnicy również .
-Dobra
żartowałem . Zostaję – powiedział Kubiak
Wszyscy
wpadli w śmiech .
-Wera słuchaj
nie było rano jakoś okazji by ci powiedzieć : Wszystkiego najlepszego staruszko
. – powiedziała Anu która mnie przytuliła i cmoknęła w policzek po
przyjacielsku .
-Dziękuję
kochana
-Również się
do życzeń dołączam – powiedziała Magda
-No to co
teraz czas na śpiewy . Sto lat sto lat … - zaczęła śpiewać Anka i dołączyła się
do niej Magda
-Ej ciszej no
– powiedziałam
-I jeszcze
jeden i jeszcze raz … - śpiewały .
-Cha cha
wariatki wy moje kochane to nie ta uroczystość . – powiedziałam
-Ta ta –
odpowiedziały
Nagle na halę
wbiegli ponownie Zibi , Igła i Piter który niósł tort . Również oni dołączyli
się do śpiewania .
-Oki
pośpiewaliśmy a teraz czas na zdmuchnięcie świeczek przez Werę – powiedział Pit
-Dmucham –
powiedziałam i zdmuchnęłam świeczki .
-Teraz możemy
skończyć nasze śpiewy – powiedział Zibi
-Ejjj co tu
się dzieje ? – zapytał zdziwiony Kubiak
-Świętujemy
urodziny Wery – powiedziała Magda
-I tak be ze
mnie ? – zapytał
-Tak –
odpowiedzieli
-Foch
-Oj nie
fochaj się . Dostaniesz kawałek tortu – powiedziałam
-Oki . Cofam
focha
Później z
szatni wyleciała reszta zawodników z Resovii jak i JW. Kazali mi kroić tort
więc go pokroiłam , ale krzywo . Takie dziwne kawałki wyszły , ale trudno . I
tak wszystko pozjadali .
-Wera mogę
cię na chwilkę prosić na bok ? – spytał Pit
-Tak , pewnie
– oznajmiłam i poszłam z nim . - Slucham ?
-Więc chodzi
o to , że odkąd cię poznałem zakochałem się w tobie . Tak jak Zbychu w Ani . I
mam do ciebie takie pytanie .
-Tak ?
-Czy zechcesz
być moją dziewczyną ?...
Jest kolejny , taki trochę nie posklejany . No cóż są to efekty wstawania o 5 : 40 . ;/ ....Czekam na więcej waszych komentarzy , które dodają motywacji .. Teraz może się postaracie o 10 waszych komentarzy . Co wy na to ?? Liczę na was . Na razie się żegnam . Dobranoc .
cudaśne. ! ciesze sie, ze Pit jest z Werą. czekam ze zniecierpliwieniem na ciag dalszy : DD
OdpowiedzUsuńAngge :)
Cieszę się , że się podoba :)
UsuńNie ma to jak skończyć w takim momencie :D
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze, bardzo fajny i czekam na więcej :DD
Dziękuję ;*
Usuńomg.... czekam z niecierpliwością na następny rdz! na to wychodzi, że z ich trójki tylko magda będzie samotna ;) /A
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie , ale to wszystko rozstrzygnie się w dalszych opowiadaniach :)
Usuńfajnie :p
OdpowiedzUsuńdzieki :D
Usuń