-No chyba ty
….
Wyszło na to
że przez pół śniadania żartobliwie się przekomarzaliśmy . Później spotkaliśmy
się z przyjaciółką i narzeczonym po czym
razem ruszyliśmy na halę oraz mecz.
Dziś chłopaki grali z Lotosem . Po części z naszymi znajomymi . Nie żeby coś.
Mecz był
wygrany na korzyść Rzeszowian a MVP
zgarnął Lotman . Oczywiście po meczu nie obyło się bez małej imprezy . Z
Resovii nie wszyscy zawodnicy się wybierali . Ja poszłam z Zibim lecz tylko na chwilę gdyż jutro z rana miałam
pociąg powrotny . Wera z Piotrkiem nie poszła . Nie wiem czemu może któreś się źle czuło czy coś. Koło godziny 23
wróciliśmy do mieszkania . Od razu padłam na łóżko po czym zasnęłam .
Następnego dnia :
O godzinie 4
: 30 zadzwonił budzik .
-Bartman
wyłącz to ustrojstwo ! – krzyknęłam
-Jeszcze pięć
minut , jeszcze pięć …-zaczął mówić zaspany
-Mmm….
Nie miałam
wyjścia musiałam wstać i wyłączyć dzwoniący budzik . Zbyszek był chyba mocno
zmęczony bo dalej spał . Wyszłam po cichu z pokoju i poszłam wziąć prysznic
oraz zabrać się do życia i wrócić do żywych ...
U Piotrka :
Pobudka o 5
nad ranem .
-Dzień dobry –
powiedział całując mnie w policzek –
Lepiej się już czujesz ?
-Mhm…..Chyba
mnie jakieś przeziębienie dopada .- powiedziałam
-No nie
powiedział bym . Obiecaj , że jak wrócisz do siebie to pójdziesz do lekarza .
-No dobra zobaczę
Akurat ja
jestem typem osoby rzadko chodzącej po lekarzach i szpitalach . Jak znajdę
trochę czasu to żeby nie było pójdę . Ale i tak nic mi nie jest .
Wstałam i
poszłam robić śniadanie . Do pociągu miałam jeszcze półtorej godziny . W sam
raz na ogar i spakowanie się .
-Smacznego –
powiedziałam i podałam kanapki na stół
-Wzajemnie
Zjadłam pół
kromki i znów zaczęło mi się robić źle , zaczęło mnie mdlić . Odsunęłam talerz
od siebie i napiłam się tylko herbaty .
-Czemu nie
jesz ? – spytał
-Ja już
pojadłam . Dziękuję .- musiałam skłamać . Nie chciałam by się zamartwiał tym że
źle się czuję ….
Łapcie kolejny . Wróciłam o wpół do drugiej w nocy więc rozdział moze byc taki jakiś .... Teraz nadrabiam zaległości i piszę na zapas gdyż w czwartek znów wyjeżdżam . Pozdrawiam :)
Czyżby małe Piterki? ^^
OdpowiedzUsuńcha cha kto wie kto wie :D
UsuńZ pierwszego komentarza wnioskuję, że dzieci. :D
OdpowiedzUsuńAnn być moze ;D
Usuń