Ten lekarz miał
jednak rację . Dobra zwracamy mu honor ! Stan Zbyszka poprawił się i jest stabilny . Istnieje opcja
że za jakiś tydzień wypuszczą go ze szpitala . Na chwilę obecną Zibi jest w
śpiączce . Jeśli wszystko pójdzie zgodnie to jutro zaczną go powoli przebudzać
. Wszystkiego się pewnie dowiemy na
dniach co się tam tak naprawdę zdarzyło …
-A w ogóle
kto go tak urządził ? – spytała ciocia
-I o to się
rozchodzi , że nie wiemy – odpowiedziałam
Z perspektywy Ann :
Dupa nie
ważne kto ważne dlaczego . Ja się dowiem tego ot co . Kurczę no wystarczy już
tych kłopotów . Raz na wozie raz pod
wozem ! Moje jak że iż cudowne myśli przerwał mój dzwoniący telefon . Nie
wyświetliło się kto to więc wypada odebrać ….
-Słucham – mówię
-Pani Anna
Bartman ?
-Jeszcze nie
Bartman , ale Anna . Jeśli mogę wiedzieć to z kim mam przyjemność rozmawiać ?
-A tak nie
przedstawiłem się . Komisarz Mateusz
Złotkowski z Komendy w Sopocie
Kurka jaki
znów komisarz ? Ostatni raz to chyba w Rzeszowie byłam na komisariacie , ale
tam nie było takiego gościa . A tutaj to nie byłam jeszcze na komendzie ….
-O co chodzi
?
-O Pani męża …
-Narzeczonego
– przerwałam
-Narzeczonego
otóż złapaliśmy sprawcę tego nieszczęścia . Otóż to niejaki Przemysław Majaczek
. Czy zna Pani tego osobnika ?
- Kogo ?! Kto
to jest niby ? Chwileczkę ………………. Nie wierzę czyżby to był . Eee nie na pewno
nie . – zaczęłam głośno myśleć
-Słucham ?
-Yyyy…proszę
chwilkę zaczekać ..
-Dobrze
Odłożyłam
telefon na chwilę na bok . Popatrzyłam się na Werę piorunującym spojrzeniem i
prosto z mostu walnęłam : ‘’ Znasz jakiegoś Przemysława Majaczka ? ‘’
-No tak , ty
też go znasz . Poznaliście się w Rzeszowie . Pamiętasz ? ….
-O ten
skurczybyk … Nie daruję mu tego ! – krzyknęłam
-A co się
stało ? – spytała Wera
Po tej
wiadomości zakończyłam rozmowę i miałam być w kontakcie z tym policjantem .
Zaczęłam wszystko opowiadać Weronice a ta nie mogła w to wszystko uwierzyć . Miała
ciekawą reakcję : ‘’ O żesz kur….nie wierzę . Nie wierzę . Głupia byłam , że w
ogóle z ni gadałam . Głupia , głupia , głupia . Nie podaruję mu tego . Adwokat
się z nim policzy ‘’..
''Nic dodać nic ująć '' . Do jutra :D Pozdrawiam ....
Jak on mogl to zrobic Zibiemu?! Co za palant!! Pozdrawiam i mam nadzieje, ze do jutra :*
OdpowiedzUsuńAA bo to jakiś taki niezrównoważony był :D Pozdrawiam i do dzisiaj :D
UsuńWiedziałam, że ten Przemek to jakiś ''zbój'' D:
OdpowiedzUsuńty wszystko zawsze wiesz nim ja to wiem <3
Usuń