sobota, 28 września 2013

Witajciee :)))

Powracam do Was w pewnym sensie . Na razie niestety nie z opowiadaniem lecz moją jak by drugą pasją. Serdecznie Was zapraszam : http://autogramme-niki.blogspot.com/

P.S.Jeśli chcecie to zacznę coś tam pisać i może powstanie nowe opowiadanie , ale to zalezy od waszych opinii . Pozdrawiam i do uslyszenia ! Weronika :*

niedziela, 15 września 2013

Rozdział setny - ostatni , pożegnanie :((

Zbyszek słysząc moje słowa aż usiadł z wrażenia.
-Kto ci takich głupot naopowiadał ? - spytał
-Wera dzwoniła i się mnie pytała o co chodzi. Mówiła coś o jakimś liście który Anu dostała od ciebie.
-Kurde jakim liście ?
-Twoim !
-Do cholery nie wysyłałem do niej żadnego listu ani nie zerwałem zareczyn.
Popatrzyłem na niego z  niedowierzaniem .
-Chyba mi wierzysz
-Ja tak , ale nie wiem co z Anu
-A w ogóle jak ona?
-Z tego co wiem to nie za dobrze. Weź sie lepiej w garść i wyjaśnij z nią to wszystko.
-Muszę coś wymyślić lecz najpierw chodźmy na halę
-Mhm....
Chyba faktycznie to nie Zbyszek napisał do niej list. Pewnie znów ktoś chce im uprzykrzyć życie. Ciekawe teraz kto.

Okiem Zbyszka :

Biedna Ann . Może mi jakoś wybaczy jak jej to wszystko wytłumaczę . Chyba jedynym wyjściem będzie wyjazd do Gdańska jeszcze dzisiaj . Muszę do niej dotrzeć jak najszybciej.
Na treningu dziś nie szło mi najlepiej. Cały czas byłem myślami kto to . Miałem tylko nadzieję , że sprawca tego wszystkiego szybko się znajdzie i zapłaci za to .
Po treningu wziąłem Piotrka na stronę .
-Wymyśliłem co zrobić
-Mów
-Jadę dziś pociągiem do Gdańska , jak nie będzie pociągu to nie wiem autobusem czymkolwiek , ale muszę dotrzeć i pogadać z Anu.
-Dobry pomysł . Zadzwonię do Weroniki . Wytłumaczę jej wszystko i ją uprzedzę .
-Ok tylko niech ona nie mówi nic Ance
-Spoko
-Dzięki Stary
-Nie ma sprawy . Trzymam kciuki by wszystko się ułożyło
Szybko się przebrałem i pojechałem do mieszkania sprawdzić pociągi . Na szczęście był jeden , lecz za godzinę . Ogarnąłem się , zjadłem coś na ząb i miałem zamiar opuścić mieszkanie , ale zatrzymała mnie siostra.
-Wybierasz się gdzies ? -spytała
-Tak . Ktoś wysłal Ani list podając się za mnie . Napisał jej różne głupoty i  muszę z nią to wszystko wyjaśnić.
-Ooooo
-A co stało się coś ? Masz minę jak zbity pies .
-Nie nic
-Widzę , że cię coś dręczy . Coś przeskrobałaś bo spuściłaś wzrok w podłogę
-Tak ! Kurde tak ! Zrobiłam coś złego bardzo złego . Skrzywdziłam bliską mi osobę czyli ciebie. Tak przyznaję się to ja napisałam i wysłałam do niej ten list ! - krzyknęła i zaczęła szlochać
-Ale...Jak to ?Dlaczego ?
-Po prostu bałam się , że ona cię skrzywdzi , zostawi . Źle zrobiłam . Wiem , przepraszam i proszę cię Wybacz mi.
-Jak mogłaś tak pomyśleć , że ona mnie skrzywdzi ? Dziewczyno przez ciebie ona mnie pewnie nie chce znać a ty teraz nagle wyskakujesz z tekstem '' przepraszam'' ?
Nie chciałem już tego słuchać więc opuściłem mieszkanie i pognałem na dworzec. Do odjazdu mam jeszcze 20 min.  Obym zdążył .Proszę obym zdążył. Zaparkowałem szybko swój samochód i niczym błyskawica pognałem na właściwy peron.O dziwo byłem na styk.Teraz tylko jakieś osiem godzin drogi . Na szczęście podróż minęła migiem . Złapałem jakąś taksówkę i dotarłem pod mieszkanie Anki. Zadzwoniłem dzwonkiem.Otworzyła mi Wera .
-Cześć -powiedziałem
-Hej.Tak wszystko już wiem od Pita. Ann jest w sypialni śpi. Źle się strasznie czuła.
-To wszystko wina Malwy. To ona napisała ten list.
-Wejdź , zrobię herbaty i wszystko opowiesz .
-Ok

Okiem Wery :

Zrobiłam herbatę oraz jakieś kanapki . Zamieniłam się w słuch .
-Ja nie wiem co jej strzeliło by pisać takie coś - powiedział
-Pomysł głupi
-Oby mi Anu wybaczyla
-Wytłumacz jej wszystko na spokojnie . W ogóle to idź do niej może już nie śpi  - powiedziałam
-Ok

Okiem Anny : 

Zbudził mnie trzask zamykanych drzwi . Podniosłam głowę i ujrzałam stojącego obok łóżka Zbyszka.
-Co ty tu robisz? - zapytałam oschle
-Zanim mnie wyzwiesz , wyrzucisz daj mi wszystko wytłumaczyć
-Szybko
-Otóż to nie ja napisałem ten list tylko Malwina . Przyznała mi się do tego.
-Ale po co?
-Bala się , że mnie skrzywdzisz
- A krzywdzę ? - zapytałam patrząc błagalnym wzrokiem
-Nie. Proszę Cię nie gniewaj się . I proszę cię jeszcze raz zostań moją żoną . Zostaniesz ?
-.......Tak - powiedziałam i mocno go przytuliłam a on odwzajemnił to namiętnym pocałunkiem
Cieszę sie , że to wszystko się wyjaśniło.Chwilę jeszcze porozmawialiśmy o Malwie i ustaliliśmy , ze jej wybaczymy . Później poszliśmy do kuchni do Wery .
 -Zbyszek jedziesz z nami jutro do Rzeszowa czy dzisiaj ?
-Wrócę z wami
-Ok-odpowiedziałam
 Wera pożegnała się z nami i poszła do siebie ponieważ musiała sie na jutro spakować i wszystko ze sobą zabrać .

Okiem Weroniki :

Dobrze , że wszystko się wyjaśniło . W mieszkaniu spakowałam się , zjadłam śniadanie i pojechałam na dworzec . Na miejscu czekali już państwo Bartman .
Podróż minęła w doborowym towarzystwie i szybko . W Rzeszowie przywitał nas Piotrek .
 -Cieszę się , że cię widzę - powiedział
-Ja się też ciesze i to bardzo
Było już trochę późno więc pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do Cichego. Wzięłam szybki prysznic i padłam na łóżko . Byłam strasznie zmęczona a tu trzeba się wyspać ponieważ jutro ostatnie przygotowania .

Następnego dnia :

Wstaliśmy spokojnie i zjedliśmy śniadanie.
-Jutro musimy wcześnie rano wyjechać
-Dlaczego ? - spytałam
-Ponieważ jutro ślub
-Wiem , ale co w związku z tym ?
-Zobaczysz
-Niespodzianka ?
-Tak
-Na którą mam być gotowa ?
-Na 9 rano
-Ok
Eh....te niespodzianki . No nic muszę ogarnąć dziś suknie . Przygotować wszystko i iść spać. Muszę na jutro wypocząć . Wieczorem Piotrek leżał już w łóżku i myślał . Położyłam się obok niego i przytuliłam .
-O czym myślisz? - spytałam
-O nas. Popatrz tak niedawno sie poznalismy . Jeszcze ostatnio byliśmy przyjaciółmi a jutro już małżeństwem.
-Czas leci szybko czasem nawet za...
-Niestety
Powoli zaczynałam odpływać do krainy snu ...
 -Dobranoc - powiedziałam
-Dobranoc . Kocham cię - powiedział i mnie pocałował a ja to odwzajemniłam
-Ja cię też - powiedziałam i zasnęłam
Nagle poczułam jak ktoś mnie szarpie i krzyczy : Wera wstawaj !
-No już wstaję Piotrek  - odpowiedziałam
-JAki Piotrek głuptasie ?
Spojrzałam i zobaczyłam przed sobą Anu .
-Nowakowski
-Cha cha chyba coś ci się przyśniło ....
-Widocznie

Może za bardzo odpłynęłam w krainę marzeń ? Kto wie ..........


KONIEC

Wybiła 100 ! Czytelnicy chciałam Wam z całego serca podziękować za ten szmat czasu , za czytanie bloga , komentowanie - za wszystko . Jesteście cudowni ! Będę za Wami strasznie tęsknić. Może powrócę jeszcze z jakimś opowiadaniem . Nie wiadomo . Życzę wam powodzenia w szkole , na egzaminach i pamiętajcie : 
,,Nigdy nie pozwól by ktoś zniszczył twoje marzenia '' ~Arkadiusz Gołaś~
Żegnajcie ..... Całusy <3333333

Weronika :))


,,Kiedy zwyczajne życie zmienia się dzięki siatkówce ?''



sobota, 14 września 2013

Rozdział dziewięćdziesiaty dziewiąty

Następnego dnia .....

Okiem Ann :

Ciekawa jestem jak idzie Zbyszkowi załatwianie tych wszystkich formalności . Ostatnio coś nie dzwoni nie wiem czemu . <puk,puk> Podeszłam do drzwi zobaczyć kto to. Ku zaskoczeniu stał listonosz i trzymał dla mnie jakąs kopertę.
-Dzień dobry -powiedziałam
-Dzień dobry. Mam dla pani list . Proszę tylko tu podpisać ..
-Dobrze-podpisałam-Dziękuję Panu. Miłego dnia- powiedziałam
-Wzajemnie -odpowiedział i poszedł

Na kopercie nie było nadawcy. Otworzyłam ją. W środku był list. Zaczęłam go czytać.Własnym oczom nie mogłam uwierzyć w to co właśnie czytałam. Kompletnie mnie zamurowało.Łzy zaczęły mi napływać do oczu.W moim stanie nie wolno się denerwować a tu takie coś ! Odłożyłam list na szafkę i poszłam napić sie czegoś na uspokojenie.Później wyłączyłam swój telefon i poszłam się położyć cały czas szlochając .
Obudziły mnie jakies krzyki i stukanie w moje drzwi.

-Anka otwórz te drzwi ! Wiem , że tam jestes ! Otwórz no proszę cię ...
Poszłam otworzyć. Po drugiej stronie stała Wera , która aż zapiszczała gdy mnie zobaczyła .
-Bosz.. dobrze że nic ci nie jest! Co ci się w ogóle stało bo wyglądasz trochę przerażająco. Płakałas ?
-Tak.Trudno.
-Mogę wejśc?
-Proszę
-Dobra mów o co chodzi
-Na szafce jest list .Przeczytaj go
-Ok
 Przyjaciółka zrobiła jak jej powiedziałam.Gdy skończyła czytać spojrzała na mnie po czym mnie przytuliła.
-Jesteś tak mi przykro. Nie mogę w to uwierzyć , że Zibi zrywa nagle z tobą zaręczyny
-A co ja mam powiedzieć? W tym wszystkim jestem jeszcze w ciąży . Po prostu szkoda gadać.
-Tylko co go nagle skłoniło do tego ?
-Nie wiem
-Poproszę Piotrka by z nim pogadał i się dowiedział
-Eh.....Róbcie co chcecie. Tym listem Zbyszek udowodnił właśnie , że mu na mnie nie zależy i byłam tylko przelotną osobą w jego życiu.
-Na pewno wszystko się ułoży. Ja muszę niestety iść bo mam parę załatwień na mieście . Proszę cię tylko o jedno nie rób żadnych głupstw i włącz telefon. Później jeszcze do ciebie wpadnę.
-Dobrze
Pożegnałyśmy się po czym przyjaciółka opuściła mieszkanie.

Okiem Weroniki :

No nie to jest nie do pomyślenia ! Jak tak można. Szczyt chamstwa. Biedna Anu. Widać , że ją to bardzo zasmuciło. Nie dziwię się jej...
Wyciągnęłam swój telefon i wykręciłam numer do Piotrka . Odbierz ... Odbierz noo....

-Halo - powiedział
-Hej ..Powiedz mi czy ty wiesz co Zbyszek zrobił Ann ?
-Nie
-Zerwał z nią zaręczyny
-Co on zrobił ?! - krzyknął
-Napisał do niej list. Ona jest załamana . W jej stanie to nie powinno tak być.
-Pogadam z nim
-Dziękuję
-Mam nadzieję , że Anu będzie na naszym ślubie. Chciałam by była naszą świadkową jesli nie masz nic przeciwko .
-Nie , nie mam. Co za dupek z niego . Nie spodziewałem się po nim tego.
-Ja też tym bardziej ona. Dobra będe już kończyć bo idę do lekarza .
-Ok. Trzymajcie się . Kocham cię !
-Ja ciebie również .
Pojechałam , szybko załatwiłam lekarza , zrobiłam po drodze zakupy i wpadłam do Ani.

Okiem Piotrka :

 Co on najlepszego narobił ? Jak tak można . Szkoda słów. Zaraz z nim sobie porozmawiam na treningu.
 -Dzień dobry trenerze ! Jest już Zbyszek?
-Tak jest w szatni
-Ok. Dziękuję

Wparowałem do szatni niczym jakiś huragan . ,, Człowieku co żeś ty najlepszego zrobił '' krzyknąłem do niego.On popatrzył się na mnie dziwnie .

-O co ci chodzi ? - spytał
-Dlaczego zerwałeś zaręczyny z Anu ?
-Że co ?!
-No to co słyszysz ......

I mamy niestety przed ostatni rozdział naszego bloga. Jak u was w szkole ? Dajecie jakoś radę ?? :))Do jutra ;*


niedziela, 8 września 2013

Rozdział dziewięćdziesiąty ósmy



Iza , Ania ,Madzia , Julia , Noris , Justyna i Mariola już się rozgrzewały. Przebrałam się szybko o dołączyłam do nich.  Później doszła Rachel , Kiki i Anka . Nasze rywalki również się rozgrzewały. Gdzieś koło 16 zaczeli przychodzić kibice .Punktualnie o 17 rozpoczął się mecz. My rozpoczęłyśmy szóstką w składzie : Bełcik , Kiki , Rachel , Ania ,Julia i Łukasik . Na libero weszła dziś Madzia. Aluprof zagrał w składzie : Wołosz , Sieczka ,Bergrova , Szymańska , Łyszkiewicz i Solarewicz . Na libero Wojtowicz . Pierwszy set na wygrałyśmy do 20. W drugim zaczęły się u nas małe problemy. Za Kiki trener wpuścił Klaudię . Biedna zdekoncentrowała się Erika. Jakoś wygrałyśmy również drugiego seta. Tym razem do 22. Trzeciego seta zaczęłyśmy przegrywać. Było 15:5 dla Bielska. Nasz trener poprosił o czas.

-Dziewczyny co się z Wami stało w tym meczu? W tym ostatnim secie ?
-Być może chwile słabości, ale laski bierzemy się do roboty i mamy to wygrać – powiedziała Iza
-O tak !- krzyknęłyśmy wszystkie

Przyjęcie Klaudii , wystawa Izy i piękny atak w boisko Rachel. Na zagrywkę weszła Ania. Zagrywka na sam koniec boiska i to dokładnie w róg. Tak właśnie zaczęłyśmy nadrabiać punkty. Stan poprawił się 15 : 12. Niestety zepsuta zagrywka u nas. Rywalki również ją zepsuły. Weszła Rachel. Dzięki niej stan wyrównał się 16:16. Dalej ona przy zagrywce . Bielsko miało małe problemy z przyjęciem jej zagrywki. Stan 20:16 dla nas. 23 i zepsuta zagrywka. Wołosz zaserwowała Asa . Koncentracja u nas . Przyjęcie , rozegranie i atak Łukasik. Tym sposobem meczowa dl nas. Zagrywka Justyny w siatkę niestety. Plusem że przeciwniczki również zepsuły. Tak wygrałyśmy to całe spotkanie 3 : 0. MVP został nie kto inny jak nasza cudowna i niezawodna Rachel ! Gratulacje dla niej. ‘Wera, Weraaa!’’ zaczął mnie ktoś wołac. Oglądnęlam się na barierki  i zobaczyłam Nadię. Podbieglam i się z nią przywitałam.

-Dobry mecz dziś grałyście – powiedziała
-Nawet bardzo dobry – zaśmiałam się
-To co na kawę idziemy ?
-Pewnie
-To idź się przebrać a ja poczekam przed wejściem na halę
-Ok . Za jakieś 5 -10 min przyjdę
-Spoko

Pobiegłam do szatni się przebrać. Dziewczyny były w bardzo dobrych humorach. Ktoś zapukał do drzwi i  wszedł trener : Dziewczyny jutro macie wolny dzień, ale później ciężko musimy popracować.

 -Tak jest – odpowiedziałyśmy chórkiem
-Ja nie wiem co wyście porobiły w tym meczu
-Aaa…Ważne , że wygrany – powiedziała Klaudia
-Trzymajmy się tej wersji – powiedziała Iza
 
Przebrałam się , pożegnałam z dziewczynami, sztabem i poszłam do Nadii. W sumie nie chciało nam się iść do galerii więc wstąpiłyśmy do McDonalda na kawę . Co jak co , ale było bliżej.

-Dobra to opowiadaj jak ci się układa z Piotrkiem, jak kariera. Najlepiej to wszystko opowiedz-powiedziała
-Jestem szczęśliwa z Pitem. Za tydzień bierzemy ślub. A kariera to taka nie kariera. Robię to co kocham czyli trenuję. Niestety niedługo będę musiała zrobić sobie przerwę , ale mam nadzieję że szybko powrócę
-Czemu?
-Jestem w ciązy
-OOOOOOOOOO……Jej to gratulacje .
-Dziękuję. Teraz twoja kolej
-Przestałam trenować, ale nie kibicować. Niestety takie sprawy rodzinne o tym zadecydowaly. Nie ważne . Zerwałam z Kamilem i obecnie jestem wolna.
-Przecież między wami wspaniale się układało
-Do czasu. Po prostu mnie zdradził i tyle.
-Biedna
-Raczej szczęśliwa
-Cha cha

Tak nasza rozmowa zakończyła się koło 22. Pożegnałyśmy się i rozeszłyśmy , każda w inną stronę. Bardzo się cieszę , ze mogłam spotkać się z Nadia …

Łapcie kolejny ... AAAaaa Memoriał wygrany ! Brawo :D Niestety nasze Panie troszkę słabiej , ale nie jest źle. Ich przeciwniczkami będą Włoszki :((( ... Opowiadajcie jak tam minął wam pierwszy tydzień w szkole . :)) Pozdrawiam 

poniedziałek, 2 września 2013

Przepraszam , ale ze względów osobistych rozdziały pojawią się w sobotę. Jest opcja , że wcześniej lecz nie chce obiecywać. Wybaczcie mi. Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę :)