niedziela, 23 czerwca 2013

Rozdział siedemdziesiąty pierwszy



Po długiej walce i bojach mecz wygrali Rzeszowianie . Zaraz po meczu przybiegli do nas Zbyszek i Piotrek oraz Igła z aparatem . Tak on się z nim nie rozstaje . I dobrze bo robi genialne focie .
-No to uśmiech proszę moi nowożeńcy ! – krzyknął na całą halę Krzysiek
Wszyscy obrócili swój wzrok w naszym kierunku . Fotoreporterzy od razu przybiegli .
-Igła skąd ty to wiesz ? To taka tajemnica była ! – powiedziała Anka
-Osz cholercia . Wybaczcie wypaplałem .
-Serio co ty nie powiesz ?? – spytałam patrząc na niego zdziwionym spojrzeniem
Kibice którzy , pozostali w hali zaczęli głośno bić brawa . Zawodnicy Asseco popatrzyli się trochę dziwnie , ale później zaczęli gratulować .
Tak i weź tu człowieku utrzymaj tajemnicę . No trudno . Na szczęście uniknęliśmy  udzielania jakiegokolwiek wywiadu i dobrze . Po co cała Polska ma się nagle dowiedzieć , że dwóch zawodników Asseco zmieniło swój status .
-Bartman i Nowakowski oboje macie karny trening ! – krzyknął Kowal
-Ale za co ? – spytal Zibi
-A za to , że ja się na końcu dowiedziałem , że wy już wesele szykujecie .
-Nie było okazji się chwalić. Pan będzie głównym gościem – powiedział Pit
-Mam taką nadzieję

Z perspektywy Ann :

Igła ty krejzolu ! Już widzę te jutrzejsze nagłówki gazet jak to pogromca fanek Zbigniew Bartman jest już zajęty . Czuję nawet te spojrzenia zazdrosnych fanek . Zauważyłam też , że Wera powoli zapomina o tych zdjęciach i o tych głupich kłopotach . I dobrze .
-Dobra no to może wpadniemy dziś do moich rodziców ? – zaproponowałam
-Mogę iść – powiedział Zbysiu
-A wy ?
-My chyba do moich pójdziemy . Mama się złości , że za mało z Piotrkiem gadała . Anuś wybacz – powiedziała Wera
-Zastanowię się – powiedziałam
-No to do zobaczenia pewnie jutro na treningu – powiedziała Wercia
Szkoda , że nie idą z nami  , ale trudno . Mam nadzieję , że nie będzie żadnych gatek o tym jak to dużo teraz trenujemy . Ja już jestem zdrowa  i chcę trenować . Jak mnie mama zobaczy na meczu to pewnie za głowe się złapie . Powiem Cyganowi ( mój brat ) by wymyślił jakąś historyjkę on jest w tym dobry  . Do tego zrobi słodkie oczy i nie będę mieć kazania . 

Szkoda dzisiaj naszych chłopaków bo bardzo sie starali . Zabrakło trochę . Niestety , ale wierzę , że będzie lepiej . Kibicem się jest a nie bywa . Pozdrawiam :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz