Wieczór
filmowy przeciągnął się do pierwszej w nocy . No to zaszaleliśmy . Po powrocie
od Ann padłam na łóżko i od razu zasnęłam . Zaczął się dzień . Dzień jak co
dzień czyli obudziłam się o 10 . Piotrka nie było w mieszkaniu bo był na
treningu . Zrobiłam sobie śniadanie i coś tam posprzątałam . Gotowałam . Szłam
spać i generalnie taki plan był na
nadchodzące dni . Mijały one nawet szybciej niż przypuszczałam .
Dzień rozprawy :
Dziś tamten
rozdział miał się zakończyć i rozpocząć nowy . Niestety cały czas Policja nie
może odnaleźć tego trzeciego . Prawdopodobnie jest on dobrze rozeznany i wie
gdzie może się dobrze ukryć. Cóż ważne , że dwójka będzie siedzieć .
Rano po
śniadaniu poszłam do skrzynki . W środku była jakaś koperta bez nadawcy ale
zaadresowana do mnie . No fajnie czyżby jeszcze coś ??
Otworzyłam i
nie za bardzo mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. W kopercie znajdowały się
zdjęcia Piotrka z jakąś dziewczyną . Raczej nie wyglądali jak siatkarz i
kibic . Cholera serio ? Dlaczego on się
kurde obściskuje z tą flądrą ? . Poczułam jak
łzy zaczęły napływać mi do oczu.W tej chwili to nie chciałam iść już do
tego sądu .Wzięłam szybko fona i zadzwoniłam do przyjaciółki . Nie musiałam nic
mówić po moim głosie rozpoznała że coś nie tak i zjawiła się po pięciu minutach
.
-Co się stało
? –spytała
-Popatrz –
powiedziałam podając zdjęcia
-Nie wierzę
-Ja też nie chciałam , ale to niestety nie jest
fotoszop .
-Tak mi
przykro . Co teraz zrobisz ?
-Pójdziemy do
tego sądu a później prosto po rozprawie zamierzam wsiąść w pociąg i jechać do
Sopotu . Przepraszam , ale nic mnie tu za bardzo w Rzeszowie nie trzyma .
-A ja ?
-Jedynie ty .
Wiem , że możesz być zła i mieć do mnie żal , że wyjeżdżam , ale po prostu
muszę . Prędko tu nie wrócę jedynie to chyba na twój ślub .
-Nie gadaj .
Powiedz mi z kim ja teraz będę rozmawiać jak wyjedziesz ?
-Przez skeypa
możemy co dzień rozmawiać . Wybacz .
-Będę cię
odwiedzać w Sopocie . Pamiętaj .Dobra weź trochu makijaż ogarnij i się
zbierajmy to pójdziemy do sądu . Przemyśl jeszcze tę decyzję o wyjeździe .
-Nie mam już
co przemyśleć
-Zatrzymać
cię nie mogę tutaj . Zrobisz jak uważasz .
-Będziemy
rozmawiać na razie przez miesiąc przez skeypa a później na treningach się zobaczymy
. Aaaa i taka ważna rzecz za bardzo to już nie chcę rozmawiać z Piotrem temat
skończony …
Więc do poczytania jutro :D Dobranoc . ;)
Wow nie spowiedziałam sie, że Piotrek mógł by zrobić coś takiego Werze. Mam nadzięję, że wrócą do siebie i, że Wera jednak nie wyjedzie. Pozdrawiam,do jutra :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy co to będzie :)) Pozdrawiam ;)
UsuńNieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, Piotrek!
OdpowiedzUsuń:O Ann spokojnie :D
Usuń