niedziela, 10 lutego 2013

Rozdział XXIII


-Michał słuchaj to nie ma sensu ty sobie kogoś znalazłeś . Po prostu do siebie nie pasujemy. Lepiej nam będzie osobno . Później przyjadę po swoje rzeczy i się wyprowadzę . Proszę Cię nie dzwoń do mnie ani nie pisz . – powiedziała
-Czyli , że ty ze mną zrywasz ? – zapytał
-Nie to raczej ty ze mną . Zerwałeś i to dawno . Wybacz , ale mam trening i nie chcę się spóźnić . Nara – powiedziała po czym wsiadła do swojego samochodu i pojechała a my za nią . Gdy dojechaliśmy przed halą czekał już na nas trener . Nie miał zadowolonej miny .
-Trening jest o godzinie 9 a jest 10 . Wytłumaczcie mi to spóźnienie . – powiedział
-Więc to było tak , że ….-zaczęła mówić Ania
-Przepraszam to wszystko moja wina . To przeze mnie się tak spóźnili . Po prostu miałam poważne kłopoty a oni pomogli mi z nich wybrnąć . Obiecuję , że to się już więcej nie powtórzy . – powiedziała Aga
-No dobra , to już wszyscy zmykać do  szatni i się przebierać tylko migiem . – powiedział trener po czym poszedł do siebie . My pobiegłyśmy szybko do swojej szatni w siatkarze do swojej .  My jak to przystało na dziewczyny trochę się gramoliłyśmy w szatni no , ale taki już urok . Gdy  weszłyśmy na halę to chłopaki się już rozgrzewali . Jako iż spóźniłyśmy się na rozgrzewkę to sobie musiałyśmy ją same zrobić . Najpierw pobiegałyśmy , później rozciąganie , skoki i dopiero mogłyśmy ćwiczyć z piłkami . Ja ćwiczyłam jak co dzień z Anu a Magda z Agatą . Później wykonałyśmy parę ataków i zagrywek . Dopiero wtedy byłyśmy gotowe do gry podczas treningu . Trener stwierdził , że dziś zagramy w pomieszanych składach . Ja byłam z  Anu , Magdą , Pitem , Kosokiem i Bartmanem .



Przepraszam , że dziś krótki lecz  miałam mało czasu na napisanie . Nie wiem czemu , ale nie pojawiają się od was żadne komentarze . :(  Troszkę mnie to smuci . Jeśli jest coś co chcielibyście bym zmieniła na blogu to piszcie lub jeśli macie jakieś pomysły na kolejne rozdziały . Czekam na wasze komentarze i życzę miłego tygodnia . Dobranoc :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz