niedziela, 17 marca 2013

Rozdział XXXVIII


Gdy reszta towarzystwa się rozeszła poszłam z Anu do SIX – a  rozglądnąć się jeszcze za jakąś biżuterią . Jak w każdym sklepie wybór był ogrooooomny , jednak każda sobie coś znalazła .  Ja kupiłam sobie kolczyki kremowe w kształcie róży , a moja towarzyszka naszyjnik z czarnym piórkiem . Po zakupie biżuterii poszłyśmy do mieszkania . Jak przyszłyśmy to ciocia już wstała ba nawet obiad przygotowała .
-Dzień dobry dziewczyny ! – powiedziała
-Dzień dobry – powiedziałyśmy
-I jak tam Anu twoja skromna imprezka się udała ?
-Tak tak . Powiem nawet że to moja najlepsza impreza chociaż mniej huczna niż poprzdnia .
-To się cieszę . Wera a nie wiesz kiedy jeszcze przyjdzie do nas Magda ?
-Dziś  . Konkretnie za 2h . A czemu pytasz ? –spytałam
-A bo tak wiesz jakoś mało czasu było i sobie z nią nie porozmawiałam .
-Co ty chcesz jakieś przesłuchania tu urządzać ? –zapytałam
-Nie no co ty . Chciałam tak sobie z nią pogadać po prostu a z resztą nie tylko z nią , bo również z Anią .
-Ze mną ? – zapytała nie śmiele Anka
-Z nią ? – powtórzyłam pytanie
-Tak . A co nie mogę ?
-Nie no możesz . No to w takim razie pójdę ogarniać fejsa .
-Idź , idź . Przyjdź za 15 minut na obiad . – powiedziała ciocia
-Ołkej – powiedziałam i poszłam do ‘ swojego ‘ pokoju . Zastanawiałam się o czym one będą gadać . Wcześniej raczej nikt się nie interesował tym z kim się przyjaźnię , z kim spotykam . Myśląc  że prędzej czy później wyciągnę jakieś info od Anki weszłam na tego Facebooka . Jak zwykle tysiące powiadomień i wiadomości . Wszystko tyczyło się zdjęć . Znajomi pytali się jak to się stało , że Krzysztof Ignaczak robił nam zdjęcia  oraz co ja robię na zdjęciu z Piterem . Szczerze to jakoś nie chciało mi się odpowiadać na to wszystko a po za tym komu to potrzebne . Nikt książki o mnie nie pisze . Po około 15 minutach sprawdzania portalu poszłam na obiad . Anu spojrzała na mnie a później się uśmiechnęła . Po tej minie wiedziałam że one coś knują lub zbroiły . Siedząc przy stole ciekawość zaczęła zżerać mnie coraz bardziej . Jednak na razie powstrzymałam się od jakiegoś pytania.
-Smacznego – powiedziała ciocia podając każdej z  nas talerz z zupą ziemniaczaną .
-Wzajemnie – powiedziała Anu
-Wzajemnie – również odpowiedziałam
-A dziś się gdzieś wybieracie skoro Magda przychodzi ? – spytała ciocia
-Tak wybieramy się na koncert Juli . Nie kojarzysz pewnie ciociu – powiedziałam
-Juli czyli  Julity Fabiszewskiej ? – powiedziała
-Tak . Słuchasz jej ? - zapytałam
-Nie , ale to jest córka mojej koleżanki – powiedziała
-Że co ???!!! – krzyknęłyśmy z Anu
-No to – powiedziała
-Czemu nic o tym nie wspomniałaś ? –zapytałam
-Bo się nie pytałaś  - powiedziała
-No bo nie wiedziałam no
-Dobra nie ma co się sprzeczać . Nie wiedziałyśmy Wera i teraz już wiemy – powiedziała Anka

 Dziś krótki . Następny rozdział jeśli chcecie to pojawi się w czwartek . Na razie mówię wam dobranoc i do poczytania w czwartek . Pozdrawiam was i czekam na jakieś komentarze...

1 komentarz:

  1. Rozdział jak zwykle boski ;D Czekam na następny i zapraszam do mnie na volleyball-lost-dreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń