wtorek, 25 czerwca 2013

Rozdział siedemdziesiąty trzeci



Trzeci set był dla nas . Rywalizacja w setach 2 : 1 .Czwarty set zaczął się dla nas mało ciekawie. Otóż przegrywałyśmy  1: 8 . Na zagrywkę weszła Ann . Była nie do poznania.  Zaserwowała trzy asy i do tego dość płaskie zagrywki z których przyjęciem za bardzo Dąbrowianki sobie nie poradziły . Dzięki Ance wyszłyśmy na prowadzenie . 11 : 9 . Na zagrywce również szalała dziś Kiki . Dzięki niej prowadziłyśmy już 20 : 10 . Niestety dobra passa coś się chyba lekko popsuła , gdyż łatwo zaczęłyśmy oddawać przeciwniczkom punkty . Stan ponownie się zmienił mianowicie 20 : 19 . Robi się nie za wesoło .20 : 20 . Czas był dla nas . Wzięłyśmy szybkie rady od trenera . Najwięcej to ja ich dostałam . Chociaż to nie były raczej rady tylko pomysł na grę , czyli musiałam zagrać piłkę do Noris. Tak też zrobiłam rozegrałam do niej piłkę a ona ładnie ją skończyła . Doszłyśmy w końcu do wyniku 24 : 22 . Anka znów na zagrywce . Piłka tak dziwnie leciała , ale wpadła na linię . As ! Kolejny zresztą dzięki niej . Bohaterka meczu .
-Ty to chyba dziś MVP zostaniesz – powiedziała Iza do Ann
-Nie no coś ty – powiedziała
A jednak to moja przyjaciółka otrzymała dziś tę statuetkę . Gratki dla niej .
-Anusiu gratuluję ci ! – krzyknął Zibi
-Nie proszę tylko nie Anusiu . Zachowujesz się jak moja nauczycielka . Kiedyś mi tak mówiła.
-Kiedys ? Czemu kiedyś ? –zapytał Piotrek
-Bo nie ma jej – powiedziałam
-A gdzie jest ?
-W szkole dzieci uczy …Mnie już nie uczy przecież – wyjaśniła
-Aaaaaaaaaaaa…..Już myślałem ….A dobra nie myślałem – powiedział Zibi
Po meczu jeszcze rozdałyśmy parę autografów , a później poszłyśmy do szatni się przebierać . Nastroje po wygranym meczy bardzo , ale to bardzo radosne . Z resztą u nas zawsze jest radośnie . Dorota ni z gruchy ni z Pietruchy zaczęła kawały opowiadać .
-No to co kierunek Bielsko – powiedziała Iza
-O tak ! – krzyknęłyśmy
-Tak a pro po dobry mecz dziewczyny – powiedziała Magda
-Dziękujemy – odpowiedziałyśmy chórkiem
Po jakiś 20 minutach przebierania się a w zasadzie to gramolenia się wyszłyśmy z szatni . Chłopaki popatrzyli wzrokiem typu ‘’ dużej się już nie dało ‘’ , ale nic się już nie odzywali . Postanowiliśmy się wybrać do knajpki pogadać bo jutro niestety Resoviacy wracają do siebie..

Wakacje zbliżają się już strasznie wielkimi krokami . Macie jakies plany ? Chwalcie się ... Pozdrawiam :) 

6 komentarzy:

  1. Długi. :D
    Resovio, nie odjeżdżaj! :C
    Zaszczyt, MVP. :D
    Rozdział bardzobardzobardzobardzobardzobardzofajny! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :)
    Początek wakacji wyśmienity bo 5 lipca do SPODKA na mecz <3
    a później to wyjdzie w trakcie ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział Bardzo fajny!
    Ja na wakacje jade na kolonie do Niemiec ale będę komentować :D

    OdpowiedzUsuń